
- Mówienie, że wyszło coś zupełnie nowego jest trochę nadużyciem, ale rozumiem, że to jest na potrzebę negocjacji finansowych, które prowadzimy z lekarzami rodzinnymi - tak oskarżenia lekarzy pod adresem pakietu onkologiczneg skomentował w programie „Gość poranka” w TVP Info Sławomir Neumann.
Pakiet onkologiczny, który ma skrócić kolejki do specjalistów, wejdzie w życie w styczniu. Lekarze mają jednak wątpliwości, czy zadziała. Na początku grudnia Naczelna Rada Lekarska apelowała do premier o wstrzymanie jego wejścia w życie, ponieważ „nie poprawiając sytuacji pacjentów onkologicznych może istotnie pogorszyć szanse leczenia pozostałych chorych”. Medycy podkreślili m.in., że dotychczas nie określono precyzyjnie źródła finansowania zmian. Wątpliwości budzi także wzmożona biurokracja.
„Dwie dodatkowe kartki do wypełnienia to początek »zielonej karty«”
Wiceminister dodał, że właśnie dlatego uważa, iż wpisanie, że takie badanie zostało przeprowadzone i jest podejrzenie nowotworu nie jest „obciążeniem dla nikogo”. Dodatkowo podkreślił, że dziś lekarze też wypełniają karty choroby, więc wyciąganie tego jako argument w negocjacjach jest nietrafiony.
Wiceminister zdrowia powiedział, ze według niego pierwszy pacjent z tzw. zieloną kartą pojawi się na początku stycznia, ponieważ od wejścia w życie nowych przepisów musi minąć kilka tygodni. – Lekarz podejrzewając chorobę musi zlecić kilka prostych badań. Jeżeli podejrzenie będzie nadal istniało, to dopiero wtedy wypisze „zieloną kartę” – tłumaczył.
„Nie ma ryzyka dla pakietu onkologicznego, ani dla pacjenta”
Sławomir Neumann dodał, że „pakiet onkologiczny jest zabezpieczony w oddziałach radioterapii”. – Tu nie ma ryzyka dla pakietu onkologicznego, ani dla pacjenta, że jakiś szpital nie będzie miał umowy i nie będzie pracował – zapewnił.
Wiceminister zdrowia dodał, że trwające negocjacje z medykami odnoszą się bardziej do lekarzy rodzinnych, którzy „chcieliby mieć trochę inne finansowanie, niż proponujemy”.
Przy okazji wiceminister odparł zarzuty o nieprzygotowaną ścieżkę wdrażania pakietu. Według lekarzy, brakuje odpowiednich zarządzeń itp. – To jest trochę tak: „wystąpię i powiem, że nie jest gotowe, nawet nie sprawdzając, czy jest gotowe” – skomentował oskarżenia lekarzy. (...)